Esencjalizm w marketingu

utworzone przez | lut 21, 2023 | budowanie marki, marketing, wizerunek | 0 komentarzy

Czym jest esencjalizm? Dlaczego warto go poznać? Czy esencjalizm działa w marketingu? Które zasady się sprawdzają?

Rozwój zajmuje w mojej hierarchii wartości jedno z najwyższych miejsc. Dlatego codziennie dbam o to, aby robić coś lepiej, szybciej, efektywniej. W różnych dziedzinach życia. Od organizacji życia rodzinnego poprzez utrzymanie porządku w domu, aż po marketing, branżę, w której pracuję.
Nie jest to łatwe. Czasem utrzymanie stałego rozwoju na więcej niż jednym obszarze życia jest trudne, męczące i frustrujące. Ale myślę, że warto stawiać sobie nawet małe wyzwania, robić nieduże kroki i cieszyć się każdą zmianą.

Czym jest esencjalizm?

Dzisiaj na tapetę wrzucam esencjalizm w działaniach marketingowych. Tylko… co to właściwie jest ten esencjalizm?
Pierwszy raz zetknęłam się z tym określeniem, czytając artykuł na blogu Marcina Iwucia, jednego z finansowych ekspertów. Wśród polecanych lektur wymienił on jedną, której postanowiłam się przyjrzeć ze względu na intrygującą nazwę. “Esencjalista” autorstwa Grega McKeown’a. Jakiś czas później znowu natknęłam się na ten sam tytuł. Pomyślałam, że skoro tak za mną chodzi, to może warto się mu przyjrzeć.
Esencjalizm jest sposobem funkcjonowania. Ale też sposobem myślenia. To ciągłe pytanie siebie o to, co jest ważne i najważniejsze. Krótko mówiąc, jest to udoskonalanie działań w celu maksymalnego zwiększenie efektywności i osiągania swoich celów.

Najważniejsze zasady esencjalizmu w marketingu

Czytając poradniki, robię notatki. Dzięki temu jestem w stanie lepiej zapamiętać i wykorzystać nową wiedzę, którą zdobywam. Jest to też dla mnie taki przewodnik, ściąga, dzięki której mogę sobie szybko przypomnieć najbardziej wartościowe założenia.
Jakiś czas temu podczas lektury “Esencjalisty” spisałam najważniejsze zasady esencjalizmu, które zrobiły na mnie największe wrażenie. Myślę, że świetnie sprawdzają się w marketingu, ale być może także w innych obszarach biznesu. Oto one:

Mniej a lepiej
To moja ulubiona zasada. Moim zdaniem, to taka esencja esencjalizmu. Zakłada ona, żeby robić mniej rzeczy, ale za to lepszej jakości. Za każdym razem trzeba sobie zadać pytanie: czy robię tylko rzeczy najważniejsze? Takie, które mają naprawdę znaczenie? Takie, które na pewno dadzą mi pożądany efekt? Idąc trochę głębiej, chodzi o to, aby robić właściwe rzeczy, we właściwy sposób i we właściwym momencie.
Niedawno usłyszałam podobnie brzmiącą poradę na spotkaniu w pracy. Jeden z czołowych liderów powiedział, że w codziennym działaniu chodzi o to, aby robić coś mądrzej, a nie ciężej (smarter not harder – swoją drogą jest to całkiem chwytliwy komunikat marketingowy).
Ta zasada ma świetne zastosowanie w marketingu.

Np. zamiast działać po trochu na wszystkich możliwych portalach społecznościowych lepiej skupić się na jednym. Wiadomo, że Twoja intencja bycia widocznym i dotarcia do jak największej liczby klientów jest naprawdę ważna. Jednak, jeśli będziesz prowadzić swoje profile firmowe wszędzie, po trochu, bez pełnego zaangażowania, to nigdzie nie odniesiesz upragnionego rezultatu.
Poza tym, jeśli zrobisz uczciwe badanie rynku to może okazać się, że Twoje grupa docelowa zdecydowanie woli tylko jeden portal społecznościowy. Wtedy warto skupić się na jak najlepszym poznaniu tego jednego portalu, dowiedzeniu się, czego oczekuje jego społeczność? W ten sposób znacznie szybciej zbudujesz wizerunek swojej marki i podbijesz serca potencjalnych klientów.

Zabawa

Tutaj przypomniałam sobie inną zasadę, którą często słyszałam podczas działalności w jednej z organizacji studenckich. Work hard play harder, czyli tłumacząc: pracuj ciężko, baw się jeszcze mocniej.
To chyba najbardziej przyjemna i rozrywkowa zasada esencjalizmu. Z pewnością można ją stosować, chociażby podczas twórczych działań typu planowanie strategii marki, albo wymyślania postów reklamowych. Mam nadzieję, że nie jestem odosobniona w tym myśleniu, bo uważam, że to świetna zabawa dla każdego!
A nawet, jeśli dla Ciebie niekoniecznie brzmi to tak entuzjastycznie, to może spróbuj podejść do tematu w dosłownie kreatywny sposób. Np. jeśli musisz przygotować strategię marki, skorzystaj z dostępnych map myśli, użyj do opisu konkretnych obszarów kolorów i zdjęć (może utworu muzycznego, z którym Ci się kojarzy). Pomyśl, jaki chcesz osiągnąć efekt i spróbuj go przedstawić graficznie? Mamy tu wiele możliwości.
Warto postawić na zabawę w działaniu i pamiętać o jej innych zaletach zabawy:

  • Otwiera umysł
  • Umożliwia eksplorację świata i powstawanie nowych pomysłów
  • Stanowi lekarstwo na stres
  • Sprzyja lepszemu radzenie sobie ze zmianami.

Ograniczanie strat

Najważniejsze przesłanie, jakie tkwi w tej zasadzie, to nie pozwolenie, aby brnąć w zadania lub projekty, które nie przynoszą nam efektów, a wręcz powodują straty.
Najlepiej w tej sytuacji wyobrazić sobie, że nie ma się żadnych zobowiązań. Jaką decyzję podjąłbyś w tej sytuacji? Czy rezygnacja z niedochodowego projektu będzie miała negatywne konsekwencje?
Dobrym przykładem jest prowadzenie kampanii reklamowej, która dosłownie zżera Twój budżet, ale nie realizuje założonych celów (np. wzrost liczby zapytań ofertowych). Koniecznie ją zakończ! A najlepiej od początku rób testy, które pozwolą Ci szybko ocenić, którą kampanię warto prowadzić.

Z pewnością zasad esencjalizmu, które sprawdziłyby się w marketingu, jest dużo więcej. Jednak chciałam napisać o tych trzech, których sama staram się na co dzień przestrzegać. Wierzę, że ich stosowanie optymalizuje i zwiększa efektywność moich codziennych działań. I każdego gorąco zachęcam, aby również zaczął z nich korzystać!

Daj znać w komentarzu, czy podobał Ci się ten artykuł, czego ewentualnie chciałbyś się jeszcze dowiedzieć.

Zapisz się na newsletter, aby móc otrzymywać ode mnie powiadomienia o najnowszych artykułach i innych wartościowych informacjach!

Dołącz do społeczności przedsiębiorców BiznesMarketingZone na Facebooku i na Instagramie!